<p>Czy protest przeciwko dekomunizacji jest słuszny czy też nie zależy od poglądów politycznych oceniającego. Moim zdaniem jednak pieniądze wydane na wymianę tablic czy dokumentów można spożytkować w inny sposób korzystny dla obywateli. Dofinansować leki ludziom starszym, zapewnić wszystkim uczniom bezpłatne posiłki lub też przeznaczyć na wybudowanie obwodnic kolejnych miejscowości.

Siłą historii nie zmienimy. Czy nam się to podoba czy też nie PRL był częścią naszej rzeczywistości i nie wymażemy go z kart historii poprzez usunięcie jego oznak z przestrzeni publicznej. Do momentu gdy żyją ludzie pamiętający ten okres wielobarwna prawda tamtych czasów będzie przekazywana z ust do ust. Dlatego też, wraz z reprezentującymi młode pokolenia działaczami toruńskiego SLD wyrażamy sprzeciw wobec tak bezsensownemu marnotrawieniu publicznych pieniędzy przez obecną władzę!

Co dalej? Zaczniemy eliminować inne przejawy polskiego socjalizmu? Szybko to pójdzie wszak po Tormięsie czy Elanie niewiele już dziś nam zostało. Przyda się także rozebrać Rubinkowo czy Skarpę zastępując betonową pustynię socrealizmu – szklano żelbetowym, ogrodzonym wysokim płotem Lebensraumem dla obecnych politycznych elit. Zwieńczeniem tej paranoi niech będzie wystrzelenie wypełnionego materiałem wybuchowym Pałacu Kultury i Nauki prosto w kierunku tych, którzy nam go w stolicy postawili.

Ile jeszcze czasu musi upłynąć, byśmy zamiast korygować błędy przeszłości zajęli się tym co powinno być dla nas priorytetem – przyszłością kolejnych pokoleń. Być może nigdy się to nie uda, jednakże ten nasz protest przeciwko dekomunizacji, oraz jego odbiór, na miejscu, przez samych zainteresowanych – mieszkańców Torunia – pokazuje jak wielka ich część ma dosyć uszczęśliwiania ich na siłę przez jakąkolwiek władzę, wynajdującą tematy zastępcze, wobec realnych działań.